NIK krytycznie o budżetach obywatelskich
Obowiązujące od roku przepisy dotyczące budżetu obywatelskiego ograniczają swobodę gminom i trzeba je zmienić.
REKLAMA
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak samorządy radzą sobie z budżetami obywatelskimi. Okazuje się, że nie zawsze dobrze. A obowiązujące od roku przepisy utrudniają podejmowanie tego typu inicjatyw. Pilnie wymagają więc zmian.
Z raportu NIK wynika, że inicjatorami tworzenia budżetu obywatelskiego w kontrolowanych miastach byli najczęściej sami prezydenci miast i burmistrzowie (19 miast), następnie radni (Gdańsk, Grudziądz, Włocławek) lub radni z burmistrzem (Chełmno). W Policach wystąpiła w tej sprawie Gminna Rada Działalności Pożytku Publicznego.
Największymi budżetami w latach 2016–2018 dysponowali mieszkańcy: Gdańska (łącznie 37,5 mln zł), Krakowa (28,5 mln zł), Kalisza (15 mln zł), a najmniejszymi: Chełmna (300 tys. zł), Ciechocinka (650 tys. zł) i Dębna (900 tys. zł).
Więcej na Rzeczpospolita Reginów:
https://regiony.rp.pl/prawo/21213-mieszkancy-chca-sciezek-i-placow-zabaw
Z raportu NIK wynika, że inicjatorami tworzenia budżetu obywatelskiego w kontrolowanych miastach byli najczęściej sami prezydenci miast i burmistrzowie (19 miast), następnie radni (Gdańsk, Grudziądz, Włocławek) lub radni z burmistrzem (Chełmno). W Policach wystąpiła w tej sprawie Gminna Rada Działalności Pożytku Publicznego.
Największymi budżetami w latach 2016–2018 dysponowali mieszkańcy: Gdańska (łącznie 37,5 mln zł), Krakowa (28,5 mln zł), Kalisza (15 mln zł), a najmniejszymi: Chełmna (300 tys. zł), Ciechocinka (650 tys. zł) i Dębna (900 tys. zł).
Więcej na Rzeczpospolita Reginów:
https://regiony.rp.pl/prawo/21213-mieszkancy-chca-sciezek-i-placow-zabaw
PRZECZYTAJ JESZCZE