Upadek rowerzysty po ataku psa, sprawa najpewniej zakończy się w sądzie
Problemem często są gospodarstwa domowe, gdzie niedopilnowane psy wybiegają na drogę, mogą tym samym stworzyć realne zagrożenie.
Całkiem niedawno poruszony został temat psa w Mieścisku, który swoim zachowaniem uniemożliwił dziewczynce pójście do szkoły. Wczoraj około godziny 8:00 rano doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji z rowerzystą w Morakowie.
Wybiegające z posesji zwierzęta, to niestety bolączka małych miejscowości i wsi, gdzie ich właściciele niekiedy nie zdają sobie sprawy z tego, jakim niebezpieczeństwem może być puszczenie luzem psa. Boleśnie przekonał się o tym rowerzysta, który przejeżdżając przez Morakowo, obok jednej z posesji został zaatakowany przez psa mieszanych ras.
Gdy policjanci przyjechali na miejsce, pies już był w domu. Rowerzysta zrelacjonował całe zdarzenie. Pies był na tyle duży, że bez trudu ugryzł rowerzystę w nogę. Bolesny upadek, otarcia skóry, zniszczony rower i odzież, to późniejsze następstwa tego incydentu. Właścicielką psa, w rozmowie z policjantami nie wykazywała ani współczucia dla poturbowanego rowerzysty, ani zrozumienia dla obowiązków na niej ciążących związanych z środkami ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Opiekunka psa nie potrafiła także powiedzieć policjantom kiedy i gdzie jej pupil był szczepiony przeciwko wściekliźnie. Zaniechania ze strony opiekunki w ocenie policjantów były duże. Podwórko na którym był pies nie było ogrodzone, stąd pies bez przeszkód znalazł się na drodze publicznej.
W tej sprawie prowadzone będzie postępowanie w sprawie o wykroczenie, gdyż kobieta postanowiła nie zgodzić się z rozstrzygnięciem policjantów o nałożeniu grzywny. Rowerzysta również będzie dochodził praw na drodze postępowania cywilnego, za poniesione szkody na zdrowiu ale również w mieniu z powodu zniszczeń roweru.
Przypominamy, że to na właścicielu zwierzęcia ciążą obowiązki zachowania zwykłych, ale też nakazanych środków ostrożności podczas jego trzymania. Zwykłymi środkami ostrożności są takie, które są powszechnie przyjęte, np. trzymanie na uwięzi agresywnego psa, czy zamykanie bydła na noc. Nakazane środki ostrożności to takie, które wynikają z obowiązujących przepisów, np. podjętych przez uchwały rad miast i gmin.