Być może najlepszą rzeczą byłoby, gdybyśmy zrównali warunki finansowe policjantów i żołnierzy
W czwartek radio RMF.FM podało, że liczba wakatów w policji na początku marca wyniosła 16 276, co ma stanowić 15 proc. zakładanego stanu osobowego i jednocześnie jest najgorszym wynikiem od ponad dekady. Według publikacji obecnie w kraju służy niewiele ponad 92,5 tys. policjantów.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański w rozmowie z PAP przyznał, że liczba wakatów rzeczywiście osiągnęła poziom 16 tys. Pytany, czy w przyszłości jest szansa na zrównanie wynagrodzeń policjantów i żołnierzy wiceszef MSWiA powiedział, że w tej kwestii będą potrzebne rozmowy z MON i resortem finansów.
"Dzisiaj rzeczywiście mamy taką sytuację, że wielu policjantów chciałoby przejść do służby wojskowej, wiedząc, że są w niej trochę lepsze warunki płacowe i pozapłacowe. Myślę, że nasz resort będzie musiał rozwiązać ten problemem w najbliższych latach. Być może najlepszą rzeczą byłoby, gdybyśmy zrównali te warunki. Nie mielibyśmy wtedy problemu z chęcią przechodzenia między jedną, a drugą służbą" - przyznał.
Polityk wskazał, że liczba 16 tys. wakatów w policji to efekt zarówno rezygnacji funkcjonariuszy ze służby, jak i zapisania w budżecie na 2024 r. dodatkowych etatów: dla całej formacji 1,3 tys. oraz 500 przypisanych dla Centralnego Biura Zwalczania Przestępczości.
"W zeszłym było podobnie. Największą liczbę odejść ze służby mieliśmy w ubiegłym roku. Wtedy odeszło ponad 9 tys. policjantów. W tym roku, do 28 lutego, ze służby zrezygnowało około 4 tys. funkcjonariuszy, co było spowodowane przede wszystkim podwójną waloryzacją emerytalną. Po pierwsze, policjanci otrzymają podwyżkę wynagrodzeń od 1 stycznia, a 1 marca ci, którzy odchodzą ze służby zostali objęci waloryzacją" - podkreślił.
Według planów kierownictwa policji przedstawionych w Sejmie na początku lutego, w tym roku do służby powinno zostać przyjętych ponad 10,5 tys. nowych funkcjonariuszy. Pytany o różnicę pomiędzy planami przyjęć nowych osób, a liczbą wakatów wiceminister Szczepański zaznaczył, że trudno ją zniwelować w ciągu jednego roku. Podkreślił przy tym, że policja jeszcze nigdy nie miała tak wysokiego poziomu zatrudnienia jak zakładane obecnie około 109 tys. etatów.
"Dzisiaj środki finansowe którymi dysponujemy policja musi w pewnej części przeznaczać dla funkcjonariuszy, którzy wykonują obowiązki za swojego nieobecnego kolegę. Ci policjanci otrzymują dopłaty za nadgodziny. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że w szerszej perspektywie czasowej musimy doprowadzić do sytuacji pełnego stanu etatowego. Będziemy starali się przede wszystkim polepszyć warunki finansowe oferowane policjantom i stopniowo dochodzić, myślę, że w ciągu dwóch trzech lat, do poziomu ponad 100 tys. zatrudnionych funkcjonariuszy" - powiedział.
Polityk mówił także, że policjanci chcący odejść ze służby będą namawiani do pozostania w niej. "Policjantom zostanie wypłacona obiecana 20 proc. podwyżka, na pewno do 1 kwietnia. Chcemy też przekonywać część funkcjonariuszy, którzy już odeszli, żeby wrócili do policji. M.in. będziemy chcieli stworzyć łatwiejszy powrót policjantom, którzy zrezygnowali ze służby przed rokiem lub dwa lata temu" - dodał. (PAP)
autor: Szymon Kiepel